Codziennie ponad 100 osób szturmuje granicę
Szczepański podkreślił w Radiu Zet, że część granicy stanowią rzeki, które migranci próbują pokonywać wpław lub na naprędce wykonanych tratwach. "Do tych miejsc doprowadzają te osoby pogranicznicy białoruscy" - stwierdził.
Mówiąc o zaporze zauważył, że jest ona miejscem, gdzie to szturmowanie jest zauważalne. "Dlatego, że tam trzeba przyjść ze szlifierką i dokonać wycięcia prętów. Mamy jednak pewną część granicy - ponad 200 kilometrów - która jest niepokryta układem związanym z tą zaporą, tylko z systemem elektronicznym" - stwierdził.
Szczepański poinformował, że na całej granicy budowany jest system elektronicznego powiadamiania. Dodał, że w planach jest również budowa 200 kilometrów asfaltowej drogi wzdłuż zapory, tak aby SG mogła szybko dojechać samochodami w miejsce, gdzie podjęta zostanie próba nielegalnego przekroczenia granicy. Wyjaśnił, że inwestycja ma zostać wybudowana w ramach Tarczy Wschód.
Wiceszef MSWiA przekazał, że od lutego br. strażnicy obserwują nasilenie podprowadzania pod granicę osób, które chcą nielegalnie przekroczyć granicę polsko-białoruską. "Pojawiają się również agresywne przypadki, czyli obrzucanie kamieniami i gałęziami naszych samochodów i ranienia funkcjonariuszy" - dodał. Zaznaczył, że w ostatnim okresie ranny został jeden żołnierz i dwóch strażników granicznych.
Szczepański poinformował, że wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Duszczyk udał się w poniedziałek z wizytą do Egiptu, gdzie ma spotkać się z przedstawicielami krajów arabskich. Duszczyk ma im przekazać, że szlak migracyjny przez Polskę jest zamknięty a w Polsce nie obowiązuje prawo do azylu. "Będzie przekonywał tam, na terenie Afryki, że Polska nie będzie przyjmowała migrantów" - zastrzegł.
Zapowiedział, że w takich krajach jak Sudan, Erytrea, Syria czy Afganistan - o których wiadomo, że przybywa z nich do Polski najwięcej migrantów - emitowane będą spoty informujące o tym, że Polska nie będzie przyjmowała migrantów. Zapytany, kiedy kampania ruszy, odpowiedział, że najprawdopodobniej pod koniec kwietnia lub na początku maja.
Zapytany o liczbę migrantów, których Polska przyjęła w ramach readmisji z Niemiec Szczepański przekazał, że w 2023 r. - ponad 900 osób, w 2024 r. - 688, a w 2025 r. - około 200 osób. "Myślę, że to jest mało" - ocenił.
Dodał, że w ubiegłym roku ze strony niemieckiej złożonych zostało ok. 2 tys. wniosków azylowych. "Natomiast przyjęliśmy jedną trzecia tego, co zostało zgłoszone, po sprawdzeniu, czy rzeczywiście te osoby spełniały zapisy prawa, które obowiązują" - zastrzegł.
W sobotę strażacy wydobyli z rzeki Bug w województwie lubelskim ciało mężczyzny. Rzecznik Nadbużańskiego Oddziału SG kpt. Dariusz Sienicki nie wyklucza, że to zwłoki jednego z migrantów, których grupa około dwóch tygodni temu próbowała nielegalnie przekroczyć granicę z Białorusi do Polski. Migranci i aktywiści przekazali wówczas SG, że jedna z osób mogła utonąć.
Nadkom. Barbara Salczyńska-Pyrchla z policji w Białej Podlaskiej powiedziała w poniedziałek PAP, że prokuratura zadecydowała o przekazaniu ciała do sekcji, która ma pomóc w ustaleniu tożsamości i okoliczności śmierci mężczyzny.(PAP)
iżu/ pin/ jann/
